Nie wszystkie osoby planujące kupno bądź sprzedaż lokalu będącego przedmiotem ich własności mają czas na zorganizowanie transakcji na własną rękę. W takich przypadkach niezbędna jest pomoc pośrednika nieruchomości.
Poniżej opisane zostało przykładowe przyjęcie oferty i nawiązanie współpracy z biurem nieruchomości we Wrocławiu.
Klient na skutek wielomiesięcznych prób zbycia lokalu zakończonych niepowodzeniem postanowił skorzystać z usług profesjonalisty.
W środę 06 marca 2013 roku o godzinie 8.40 w czasie, kiedy dokonywałem archiwizacji dokumentów świeżo zakończonej transakcji wynajmu zadzwonił telefon. Wszyscy moi współpracownicy byli w terenie, dokonując prezentacji mieszkań lub poszukiwali nowych lokali, aby poszerzyć wewnętrzną bazę ofert biura, więc to mi przypadło podniesienie słuchawki i przyjęcie potencjalnej oferty. Moim rozmówcą okazał się pan Mariusz Kowalczyk, który znalazł informacje i dane kontaktowe firmy, dla której pracuję, w Internecie, wpisując w Google następującą frazę „agencja nieruchomości Wrocław”.
W trakcie dziesięciominutowej rozmowy okazało się, że od kilku miesięcy próbuje on sprzedać lokal na własną rękę, niestety bez powodzenia. Z braku czasu i z poczucia bezsilności, które zaczęło wpływać na jego codzienne samopoczucie zdecydował się na oddanie spraw związanych ze zbyciem lokalu pośrednikowi, osobie która zawodowo zajmuję się obrotem lokali własnościowych, ich reklamą i promocją oraz posiada bazę danych osób zainteresowanych kupnem. Bardzo ucieszyłem się słysząc jego historię, wyraziłem zainteresowanie i zaproponowałem spotkanie, podczas którego miałbym szansę poznać osobiście pana Kowalczyka, dokładniej zapoznać się z jego przypadkiem i przedstawić pełną ofertę biura.
Przyjmując zgłoszenie warto jest spotkać się z ogłoszeniodawcą oko w oko. Pamiętajmy, że nie należy przyjmować każdego zlecenia. Czasami może okazać się, że nasz rozmówca jest zwykłym marnotrawcą czasu. Podczas spotkania łatwiej jest ustalić zamiary, wiarygodność i zdecydowanie klienta. Dodatkowo przyjmując ogłoszenie mieszkania nie będącego własnością rzekomego zleceniodawcy możemy przysporzyć sobie wielu kłopotów. Jest więc szereg informacji, które powinne zostać sprawdzone i zweryfikowane przed podjęciem nowego wyzwania jakim niewątpliwie sprzedaż mieszkania.
Ze względu na to, że klient nie dysponował dużą ilością wolnego czasu w trakcie dni roboczych a pracował w centrum Wrocławia zaproponowałem spotkanie w jednym z lokali gastronomicznych w pobliżu jego miejsca pracy. Moja propozycja wyraźnie spodobała się panu Mariuszowi. W kilka minut ustaliliśmy godzinę i datę spotkania.
Poinformowałem klienta aby na umówione spotkanie przyniósł ze sobą wszystkie istotne dokumenty potwierdzające jego:
Godzinę przed wyznaczoną wizytą a zarazem pierwszym spotkaniem z klientem, telefonicznie potwierdziłem przebycie, jednocześnie upewniając się, że zainteresowany podjęciem współpracy nie zapomniał o naszych wcześniejszych ustaleniach. Do umówionego lokalu udało mi się przybyć 10 minut przed czasem. Pan Mariusz również się nie spóźnił. Po szybkim przywitaniu zaproponowałem klientowi kawę, z aktówki wyciągnąłem standardową kartę opisu mieszkania i przeszliśmy do rozmowy. Dane kontaktowe klienta już miałem, więc w pierwszej kolejności poprosiłem o krótki opis lokalu i sprecyzowanie oczekiwań.
Po kilku minutach wiedziałem już, że mieszkanie przeznaczone do zbycia znajduje się przy ulicy Zielonogórskiej 13/6. Powierzchnia całkowita mieszkania, włącznie z pomieszczeniem przynależnym, wynosi 48,2300 m2. Lokal jest 3-pokojowy i posiada kuchnię z oknem, łazienkę z WC bez okna oraz mały przedpokój. Pomieszczeniem przynależnym okazała się piwnica o powierzchni 3,72 m2. Mieszkanie znajduje się na 3 piętrze w jednej ze środkowych klatek 5-kondygnacyjnego bloku wybudowanego w 1975 roku.
Oferta mieszkania jaką przedstawił pan Mariusz wydała mi sie bardzo atrakcyjna. Wiedziałem, że w tym rejonie nowe mieszkania są raczej rarytasem niż częstym zjawiskiem. Dodatkowo znałem kilka osób, które mogłyby być zainteresowane.
Sprawdziłem również wiele innych interesujących mnie danych, które mogłyby zmienić moje zdanie odnośnie przyjęcia zgłoszenia.
Kolejnym krokiem było ustalenie formy własności i prawa do mieszkania.